Cześć! Tutaj Matt Zacharczuk!
Jedna z moich znajomych, gdy dowiedziała się, że pomagam również kobietom zmienić sylwetkę (w tym pośladki) - powiedziała, że ona dała sobie z tym spokój.
Spytałem:
"Czemu?"
Odpowiedziała:
"Moja pupa jest jakaś inna i nie da się jej podnieść"
Powiedziałem jej, że to tylko kwestia doboru odpowiednich treningów. Musi obserwować siebie i zastosować odpowiedni trening.
To są słowa, które od niej usłyszałem.
Bardzo mnie zdziwiło. Zacząłem dopytywać co dokładnie robiła, jakie treningi. Rozmawialiśmy dobre kilkanaście minut tylko o pośladkach.
Gdy opowiedziała mi dokładnie co robiła, odpowiedziałem jej co robiła źle i niestety popełniała ważny błąd, który robi 95/100 dziewczyn zabierających się za pracę nad pośladkami.
Jeden trening robiony w kółko sprawia, że Twoje efekty dosyć szybko mogą się zatrzymać i... nici z tego!
Nagle brak efektów mimo ciągłych ćwiczeń.
Pośladki to mięśnie. Jeśli chcemy zbudować kształtne pośladki musimy je budować tak jak buduje się mięśnie - robiąc progres i zwiększając obciążenia. Progresywnie.
Nieważne czy trenujesz z gumą czy ze sztangą - trzeba trzymać się tej zasady
Pamiętam, gdy dla moich podopiecznych po raz pierwszy zacząłem układać plany treningowe.
Pracując z kilkunastoma dziewczynami przez pewien okres czasu zacząłem się zastanawiać, czemu niektóre z nich radzą sobie lepiej a inne gorzej...
Te, którym udawało się osiągać świetne efekty i to naprawdę szybko miały zupełnie inne sylwetki i inną genetykę.
Tak samo, jak te, którym się nie udawało.
Zdarzało się, że dziewczyna z lepszą genetyką radziła sobie gorzej niż ta ze słabszą genetyką.
Przeanalizowałem zapiski wszystkich ćwiczeń...
I wtedy mnie olśniło...
Te dziewczyny, którym udawało się szybciej wyrabiać kształtne pośladki łączyło kilka czynników. Teraz Ci je zdradzę!
1) Różnorodne treningi
Każda z tych, która osiągała szybkie rezultaty zdecydowała się na bardziej różnorodne treningi, które pobudzały mięśnie pośladków
2) Zwiększanie obciążenia
Te, które regularnie zwiększały obciążenia, nawet mało, zaczynając lekko, ale idąc z obciążeniami do góry, budowały pośladki szybciej niż reszta
3) Wyważona częstotliwość
Nie wystarczył silny trening raz w tygodniu. To powodowało, że pośladki miały zbyt dużą przerwę. Z kolei treningi codziennie czy co 2 dni tez nie dawały efektów. Najlepszą częstotliwością było 2-3 razy w tygodniu. Powodowało to, że mięśnie mogły przejść przez cały 48-godzinny proces adaptacji. Po tym okresie należy ćwiczyć, nawet jeśli jeszcze odczuwasz lekkie zmęczenie mięśni
4) Czucie pracy trenowanych mięśni
Ciało "rozumie" wzorce ruchowe. Nie możesz zlecić mu, by trenowało to co chcesz. Trzeba nauczyć ciało korzystać z tych mięśni. Inaczej Twoje pośladki są uśpione i czujesz często bardziej uda niż pośladki (ponieważ je używasz częściej i to jest wzorzec ruchowy). Najpierw dobrze jest przygotować mięśnie pośladków na ich odpowiednie "czucie"
Wprowadziłem potrzebne zmiany do planów treningowych u moich podopiecznych i nie mogłem się nadziwić, jak 9/10 z tych, które miały kiepskie rezultaty... nagle zaczęły kształtować swoje pośladki niemal z tygodnia na tydzień!
Zebrałem wszystkie wnioski i tak powstała moja metoda. Chciałem, by jak najwięcej dziewczyn w tym kraju mogła z tego skorzystać, dlatego na bazie tej metody stworzyłem kurs online "Brazylijskie Pośladki"!
Miałam w życiu wielu trenerów i niezliczoną ilość diet. Niestety, ale nigdy do końca nie byłam zadowolona z efektu. Treningi z trenerem personalnym kosztują naprawdę dużo czasu i pieniędzy. Dojeżdzanie na siłownię, umawianie się z trenerem i koszty z ty związane nie są każdego osiągalne. Kurs Mateusza wszystko zmienia. Dostajesz kompletną instrukcje, możliwość ćwiczenia w domu lub na siłowni, a także dietę! Bez zbyt skomplikowanej wiedzy, która tylko zabija motywację i treningów, które nie dają radości,. Mateusz wie jak to się robi, żeby mieć efekty i w końcu je mam! Polecam z całego serca!
Jako mama dwójki dzieci, nie było mi łatwo pozbyć się ciążowego brzuszka. Mimo tego, że ćwiczyłam i starałam się zdrowo jeść, popełniałem wiele błędów, o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia!! To właśnie Mateusz naprowadził mnie na odpowiednią drogę i to dzięki niemu dzisiaj mogę z uśmiechem ubrać strój na wakacjach! Jego treningi to czysta radość! Nie jestem fanką ćwiczeń na siłowni. Lubię ćwiczyć w domu w wolnej chwili i w tym kursie Mateusz pokazuje dokładnie w jaki sposób to zrobić!
Polecam gorąco!
To jak... chcesz mieć w końcu kształtne pośladki?
Do zobaczenia w kursie!
Mateusz Zacharczuk,
Twój Trener Wymarzonej Sylwetki!
© Copyright. Matuesz Zacharczuk. All Rights Reserved.